Jedną z czynności za którą niestety nie przepadam jest zmywanie naczyń. Pomimo tego, że mam w domu zmywarkę, część naczyń zmywam ręcznie. Od dawna wychodzę z założenia, że jeśli się czegoś nie lubi to warto znaleźć sposób, aby daną czynność wykonać szybciej i łatwiej. Moim sposobem na zmywanie naczyń jest nowość Fairy Instant Foam, czyli pianka do mycia naczyń.

Nie będę ukrywać, że biorąc pod uwagę płyny do mycia naczyń to moim zdecydowanym faworytem jest właśnie marka Fairy. Płyn jest gęsty, bardzo wydajny, a co najważniejsze skuteczny. Idąc w ślady płynu postanowiłam wypróbować również piankę. Ku mojemu zdziwieniu dostępna jest w dwóch wariantach: z pompką oraz jako zapas. Zapach jest delikatny i świeży. Jedno naciśnięcie pompki wystarczy na umycie sporej ilości naczyń. Produkt jak przystało na piankę dobrze się pieni i doskonale radzi sobie z zabrudzeniami. Z łatwością usuwa tłuszcz i domywa nawet zaschnięty brud.

Bardzo miłym zaskoczeniem było to, że pianka idealnie sprawdza się nie tylko do mycie naczyń. Odkąd zagościła w mojej kuchni używam jej również do innych czynności, np. bardzo dobrze czyści lustra. Wystarczą dwie pompki pianki i ręcznik papierowy, a lustro wygląda jak nowe. Pianka Fairy Instant Foam pomaga mi w usunięciu naprawdę trudnych zabrudzeń np. w rózdze do mieszania.

- do szklanki dodaję 2-3 pompki Fairy Instant Foam,

- umieszczam w niej rózgę,

- pozostawiam ją dosłownie na kilka minut,

- po upływie określonego czasu wyjmuję rózgę i opłukuję ją w wodzie. 

Jak widzicie zastosowań pianki jest naprawdę sporo. Uwielbiam produkty, które są wielofunkcyjne, dzięki czemu oszczędzam pieniądze oraz czas. Pianka Fairy Instant Foam dostępna jest w sklepach od niedawna, ale zdołała podbić moje serce, więc zostanie ze mną na dłużej.