Faberlic Incognito - zapach tajemnicy
25 lutego
"Noc, cicha muzyka, szelest sukni i stuk obcasów. On czuje jej delikatny zapach, ale jedyne co widzi, to znikający tren jej sukni. Kim Ona jest, ta piękna nieznajoma?" Wstęp do opisu zapachu jest niemal tak samo tajemniczy jak jego nuty zapachowe. To moje pierwsze spotkanie z jakimkolwiek produktem marki Faberlic. Za każdym razem kiedy poznaję nową markę podchodzę do niej z dystansem, wolę się miło zaskoczyć, niż rozczarować.
Nuta głowy: jabłko, pigwa, bergamotka, słodka cytryna, klementynka, liście maliny.
Nuta serca: róża, jaśmin, kwiat brzoskwini, wiciokrzew.
Nuta bazy: ambra, sandał, piżmo.
Zapach Faberlic Incognito został stworzony specjalnie przez cieszącego się światową sławą francuskiego perfumera Bertranda Duchaufoura. Typ zapachu określiłabym jako kwiatowy oraz owocowo-korzenny. Ten wytworny zapach ucieleśnienia wizerunek zagadkowej damy nutami klementynki, pigwy i jabłka. Wyrafinowane brzmienie nut serca pobudza tonami róży, wiciokrzewu i kwiatu brzoskwini. Otulający pigwowo - piżmowy tren spowija tajemnicą i pozwala nieznajomej pozostać incognito.
Tuż po aplikacji zapach wydaje się bardzo mocny i słodki. Wiedząc jak zapach roznosi się po psiknięciu wolałam odczekać chwilę niż od razu wydać na niego wyrok :) Nie pomyliłam się, po kilku minutach uwalniane są nuty kwiatowe i o dziwo cytrusowe. Zapach nadal pozostaje wyrazisty, ale już nie tak mocny. Kojarzy mi się z kobietą dojrzałą i zdecydowaną. Sam flakon o pojemności 30 ml jest minimalistyczny, bez zbędnych dodatków i informacji. Zawiera jedynie nazwę wody, jest przeźroczysty i skromny. Trwałość oceniam na mocną 4. Utrzymuje się na skórze do kilku godzin, więc będzie idealny na wieczorne wyjścia lub po prostu do używania na co dzień.
Cieszę się, że przygoda z marką Faberlic rozpoczęła się pozytywnie. To pierwszy wpis, w którym macie okazję poznać produkt tej marki, ale nie ostatni. Mam nadzieję, że kolejne recenzje będą również dobre, a co za tym idzie będę mogła z czystym sumieniem polecić Wam te produkty.
0 komentarze
Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.