Dzikie smaki – Kuchnia zwariowanego zbieracza roślin

07 czerwca

W ostatnim czasie w moje ręce trafiła niezwykła książka Kai Nowakowskiej i Małgorzaty Ruszkowskiej "Dzikie smaki" Wydawnictwa PASCAL. Obie Panie są autorkami bloga Mead Ladies, w którym zgłębiają tajniki dzikich roślin, grzybów oraz roślin leczniczych. Przyznam szczerze, że zainteresowała mnie tematyka jaką poruszają Panie, ponieważ nie może być tak, że wszystko co Nas otacza jest trujące i niejadalne ;)
"Trzeba być szaleńcem, żeby jeść to, co zerwie się na łące lub w lesie? Wcale nie! Wystarczy chęć odkrywania nowych smaków, korzystanie z rad popartych wiedzą i odrobina kulinarnej fantazji.

Autorki książki radzą, jak bezpiecznie znaleźć, zbierać i przyrządzić to, co rośnie wokół nas. Wcale nie musisz mieszkać na wsi, żeby zostać zbieraczem dzikich roślin. Dowiedz się, jak w wielkim mieście zdobyć rośliny wolne od zanieczyszczeń. Poznaj dania z grzybów, korzeni, liści, owoców, nasion i kwiatów."
Wielokrotnie podczas spacerów Magda pytała mnie, które rośliny są jadalne, a których lepiej nie dotykać. Nie umiałam odpowiedzieć jej na to pytanie, teraz kiedy mam tę książkę wiem, na które rośliny warto zwrócić uwagę, a które omijać szerokim łukiem. Żyjąc we współczesnych czasach naprawdę nie zdajemy sobie sprawy z tego ile dobrodziejstw kryje łąka czy las, wystarczy znaleźć odpowiednią roślinę, a można z niej wyczarować przepyszne danie.
Książka wydana jest w stylu, który bardzo przypadł mi do gustu. Kiedy pierwszy raz wzięłam książkę do ręki zobaczyłam, że jest taka… zwykła, idealnie pasująca do tematyki. Ani okładka, ani strony nie są lakierowane, tylko wydane w stylu eko. Książka podzielona jest na kilka rozdziałów zaczynając od wstępu i przedstawienia roślin jadalny oraz trujących; idąc przez przepisy z pąków, kwiatów, owoców, liści i korzenia, a kończąc na kalendarzach zbiorów roślin. Każdy rozdział zawiera przedstawiające potrawy, które wyglądają bardzo apetycznie. W końcu nie od dziś mówi się, że jemy przede wszystkim oczami ;)
Przyznam szczerze, że mam zamiar wykorzystać kilka przepisów podczas najbliższych miesięcy, jestem ciekawa czy moi domownicy zorientują się co jedzą. Przepisy przedstawione w książce są proste w przygotowaniu. Pozycja jest fajnym pomysłem na prezent, myślę, że Nasi rodzice byliby zadowoleni z takiego podarunku. Moi często jeżdżą do lasu na grzyby, więc odrobina takiej wiedzy na pewno im się przyda :)

Zobacz również

0 komentarze

Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.

Facebook

Instagram