BingoSpa - Czekoladowy szampon z odżywką i Balsam do nóg z kasztanowcem
15 stycznia
Zacznijmy może od szamponu. O ile za czekoladą taką do jedzenia za bardzo nie przepadam, tak kosmetyki mające ją w składzie ubóstwiam. Zapach czekolady unoszący się po kąpieli to to co tygryski lubią najbardziej.
Ziarno kakaowca, z którego powstaje czekolada zawiera wiele cennych dla skóry substancji, posiada zdolność zmiękczania skóry i włosów. Antyoksydanty, znajdujące się w czekoladzie, zapobiegają rozwojowi wolnych rodników, które wpływają na utratę przez włosy kolagenu, elastyny i innych protein. Substancje zawarte w czekoladzie posiadają właściwości silnie nawilżające, przeciwutleniające, tonizujące. Pobudzają metabolizm komórkowy, regenerują, działają kojąco. Właściwości te związane są z obecnością w ziarnie kakaowym różnorodnych substancji (kofeina, teobromina, polifenole). Czekolada zawiera również witaminy: A, B1, B2, B3, E, PP, a także węglowodany, białko, błonnik, flawonoidy, alkaloidy oraz mikroelementy np.: magnez, żelazo, dzięki czemu ma właściwości nawilżające, przeciwutleniające, tonizujące; wygładza i uelastycznia powierzchnię włosów, wzmacnia cebulki włosów.
Botaniczna odżywka BingoSpa składająca się z kondycjonujących ekstraktów roślinnych z arniki, łopianu, nagietka, sosny, nasturcji, rukwi wodnej, szałwii, skórki z cytryny reguluje nawilżenie, likwiduje podrażnienia skóry, poprawia ukrwienie skóry głowy, głęboko oczyszcza skórę głowy, chroni naturalny odcień włosów, działa ochronnie.
Szampon znajduje się w przeźroczystej butelce o pojemności 500 ml. Lubię kiedy butelka jest przeźroczysta, mogę wówczas kontrolować zużycie kosmetyku. Minusem jest duży otwór, przez który wydobywamy kosmetyk. Myślę, że o wiele lepiej sprawdziłby się tu dozownik. Musimy uważać, aby nie nabrać zbyt dużą ilość szamponu. Do umycia moich włosów, które sięgają do ramion potrzebowałam niewielką ilość szamponu. Fajnie się pieni, oczyszcza włosy. Konsystencja mi odpowiada - mogę ją porównać do rozpuszczonej czekolady. Zapach jest obłędny :) Nie miałabym nic przeciwko gdyby pozostał na moich włosach już za zawsze. Kosmetyk nie obciąża włosów i nie wywołuje podrażnień (przynajmniej u mnie). Ogólnie jestem z niego zadowolona, oprócz braku dozownika posiada same plusy :)
Drugi produkt to balsam do nóg z kasztanowcem. Zawiera ekstrakt z kasztanowca, olejek miętowy, cynk, wazelinę. Balsam przynosi ulgę „ciężkim nogom" ze skłonnością do obrzęków i żylaków. Wyciąg z kasztanowca - bogaty w biologicznie czynną escynę, która normalizuje przepuszczalność błony naczyń włosowatych, uszczelnia śródbłonek kapilarów. Wyciąg z kasztanowca działa na skórę łagodnie ściągająco, usuwa zmęczenie, działa przeciwobrzękowo. Olejek miętowy daje uczucie delikatnego chłodzenia i odprężenia, przyspiesza usuwanie obrzęków.
Balsam umieszczony jest w buteleczce o pojemności 135g. W tym przypadku mamy dozownik, więc stosowanie kosmetyku jest o wiele prostsze. Zapach balsamu to dominacja olejku miętowego, orzeźwiający, utrzymujący się na nogach dłuższy czas. Po aplikacji balsamu czułam chłód i nawilżenie. Zdecydowanie przynosi ukojenie po ciężkim dniu. Posiada lekką konsystencję, nie pozostawia na stopach tłustego filmu. Bardzo polubiłam ten balsam, pod każdym względem - zapachu, działania i stosowania.
Produkty BingoSpa są godne polecenia, dostępne są zarówno w sklepie internetowym, jak i w drogeriach. Ceny są bardzo atrakcyjne, np. za szampon, o którym Wam pisałam zapłacimy jedynie 14,50 zł/500 ml, a za balsam do nóg 14,50 zł/135g.
0 komentarze
Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.