Malujemy z Dulux Easy Care
13 sierpnia
Kiedy postanowiliśmy, że zmieniamy mieszkanie na większe, o mały włos nie zaczęłam skakać z radości, tzn pewnie skakałabym, gdyby nie fakt, że byłam w ósmym miesiącu ciąży ;) Dwa pokoje, z czego jeden był sypialnią, pełną rozłożonych łóżek, łóżeczek i miejscem gdzie można tylko wejść i się obrócić, a drugi pokój pełniący dwie funkcje - salonu i bawialni (no dobra był raczej bawialnią) doprowadzał mnie do szału. Miałam serdecznie dość zabawek, które były wszędzie. Tragedii nie było, ale perspektywa drugiego dziecka i jeszcze większego bałaganu doprowadzała mnie do depresji. Klamka zapadła - przeprowadzamy się do nowego, 3-pokojowego mieszkania. Los tak chciał, że nowe lokum znajdowało się piętro wyżej, więc widmo przenoszonych kartonów nie było takie straszne :D
Jak wiecie kobiecie ciężarnej, w sumie to chyba każdej kobiecie dużo do snucia planów nie trzeba, tak więc i ja zaczęłam tworzyć wizje Naszego nowego gniazdka :D I tak jak na wszystkie pomieszczenia miałam, a raczej mieliśmy pomysł, tak na pokój dziecięcy już żadnego. Miała być tapeta, później fototapeta, a została farba :P Najszybciej, najprościej i pewnie najtaniej. A tak na serio to wiadomo jak szybko zmieniają się upodobania dzieci, dziś jest Barbie, a jutro już będzie My Little Pony ;) Skoro już wiemy, że farba, to teraz ile ścian malujemy i przede wszystkim na jaki kolor. Każdy ma swój pomysł, dobrze, że jest Nas tylko troje :P
Z pomocą przyszedł Dulux, a raczej spadł Nam z nieba. Na ich stronie zamówiliśmy trzy testery, zgodnie z upodobaniami domowników. Po nałożeniu koloru na ścianę wybór był już o wiele łatwiejszy - padło na Fiołkową Świeżość. I co wcześniej nie było takie łatwe, teraz w wyborze byliśmy zgodni :) Malowanie poszło szybko i sprawnie. Obawiałam się okropnego zapachu, ale byłam miło zaskoczona i w domu nie śmierdziało ;)
Farba Dulux Easy Care jest farbą stworzoną dla rodziców! Dlaczego? Już Wam tłumaczę. Farba ta ma właściwości hydrofobowe, dzięki specjalnej powłoce odbija wodę i wszelkie płynne zabrudzenia, nie pozwalając przeniknąć im w głąb powierzchni. Wiem, wiem ja też tego nie ogarniałam, ale pojęcie to pokochałam od razu i uważam jako rodzic, że więcej rzeczy powinno mieć takie właściwości :D Nie wierzyłam i musiałam przeprowadzić test wspólnie z moją asystentką :) Test ten przeprowadzajcie dopiero po 28 dniach, ponieważ tyle czasu potrzebuje farba, aby uaktywnić swoje właściwości :) Kilka razy zastanawiałam się, czy zaryzykować i maznąć tym ketchupem po ścianie, ale stwierdziłam, że raz się żyje i pozwolę mojemu dziecko na luzie mazać po ścianie :D Wierzcie lub nie, ale zarówno plamy po ketchupie, sosie czekoladowym czy serku waniliowym zniknęły bez żadnego problemu. Gąbka była czysta, bez odrobiny farby :)
Ściana pozostała jak nowa i tylko Madzia zapytała kiedy znowu będziemy mazać po ścianie ;) Dulux zdał egzamin na szóstkę, a My możemy się bawić w czarodzieja ;)
Wpis powstał w ramach kampanii Dulux Easy Care organizowanej przez Streetcom.
0 komentarze
Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.