Zbawienna moc wsi..
16 czerwca
Tak już się w życiu dzieje, że nie wiadomo co będzie jutro. Ba! Nie wiadomo co będzie za godzinę! Nie wiadomo czym zostaniemy zaskoczeni, przed jakimi faktami zostaniemy postawieni. Większość z Nas planuje najbliższy miesiąc, tydzień a tak naprawdę w ciągu jednego dnia wszystkie te plany zostają zrujnowane... Tak i Nas zaskoczyło życie...
W związku ze zmianami zawodowymi jesteśmy zmuszeni dzielić Nasz dom z drugim domem... Domem na wsi, gdzie mieszkają Madzi dziadkowie. Nie będę ukrywać, że na samą myśl o mieszkaniu w dwóch miejscach przechodziły mi ciarki... Owszem tydzień życia na walizkach... na urlopie jest ok, ale nie kilka miesięcy!
Ale zaraz później pomyślałam o Niej... O Madzi... Przypomniałam sobie jaki wpływ ma nią wieś. Owszem w mieście mamy mnóstwo perspektyw: place zabaw, kina, sklepy, park, ale moim zdaniem tego wszystkiego czego dziecko nauczy się na wsi, miasto nie zastapi.... Zupełnie inny klimat, który wpływa na apetyt dziecka lepiej niż Apetizer... Spotkanie, co ja mówie! Całe dnie spędzone wśród przyrody, poznawanie jej, dotykanie, wąchanie. Tego miasto Ci nie da! Nie mówię już o zwierzętach: kurach, krówkach. Madzia się ich nie boi! Od małego bez problemu podchodziła do nich i nawet nie przeszkadzaj jej smrodek :P Wie co trzeba dać im do jedzenia, pomaga we wszystkim. Sama z własnej woli, bez przymusu. Może jedyny minus to mała liczba dzieci, ale i z tym Madzia sobie poradziła - ma jedną koleżankę, z którą rozumie się bez słów :) Do zabawy i szaleństw wystarczy :) A zasypianie? Nie muszę chyba przekonywać Was, że po całym dniu pełnym wrażeń Madzia zasypia w kilka minut :) Dom może dla niej nie istnieć! Jedyny argument jaki przekonuje ją to to, że trzeba iść zrobić "sisi".
No właśnie! Za co jeszcze mogę dziękować "wsi"? A no za to, że moje dziecko w ciągu trzech dni zostało odpieluszkowane!!! T R Z Y dni!!! Problem, z którym walczyliśmy miesiącami, tygodniami, został rozwiązany w trzy dni!!! Nie mamy już malutkiej dziewczynki, która bez pieluszki nie ruszała się z pokoju, tylko super dzielną dziewczynę! A mamie spadł kamień z serca (i z portfela :P).
Jeżeli macie możliwość wyjechania na wieś, do rodziny, znajomych, a jeśli dodatkowo macie małe dzieci to nie zastanawiajcie się długo :) Ja Wam mówię, że warto! Mimo tego, że mam okropną alergię na trawę i bez kropelek nie wychodzę z domu ;)
P.S. Sponsorem Madzi fryzury jest... Wiatr :P
0 komentarze
Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.